sobota, 12 kwietnia 2008

James Dean – „samobójstwo przez roztargnienie”

James Dean zagrał zaledwie w kilku filmach, ale podbił serca ludzi na całym świecie. Nie wiadomo, czy zostałby zapamiętany, gdyby nie jego tragiczna śmierć.

James Byron Dean urodził się 8 lutego 1931 roku w Marion, w stanie Indiana. 6 lat po jego narodzinach rodzice, Winton i Mildred Wilson Dean, wyprowadzili się do Santa Monica w Kalifornii. Ojciec Jamesa dostał tam posadę technika dentystycznego. Mały Jimmy był wyjątkowo silnie związany z matką. To ona wprowadziła go w tajniki aktorstwa – to dla niej odgrywał sztuki w swoim małym, domowym teatrzyku. Mildred Dean przyczyniła się do późniejszego sukcesu syna oklaskując jego pierwsze, dziecięce zabawy aktorskie. Niestety, matka Jamesa zmarła w 1940 roku, kiedy Jimmy miał zaledwie 9 lat. Jako mały chłopiec stracił najlepszą przyjaciółkę, najwierniejszego widza swoich sztuk i najukochańszą matkę… Ta strata odcisnęła piętno na dalszym życiu Jamesa Deana.

Winton Dean nie był w stanie zaopiekować się swoim 9-letnim synem, więc postanowił wysłać go do Fairmout w stanie Indiana, do swojej siostry Ortense i jej męża, Marcusa Winslowa. Kiedy James poszedł do szkoły średniej poznał Jamesa DeWeerda – pastora. Nawiązał z nim bliski, emocjonalny kontakt. Pastor stał się jego przewodnikiem po świecie teatru i wyścigów samochodowych, którym James szybko się zainteresował. Za namową pastora James wstąpił także do szkolnych drużyn koszykówki i basseballa, w których odnosił niemałe sukcesy.
Po ukończeniu szkoły średniej James wraz ze swoim przyjacielem, Maxem, postanowił wrócić do Santa Monica i zamieszkać z ojcem i macochą. Po przyjeździe do Kalifornii James zaczął studiować prawo na Uniwersytecie w Santa Monica, jednak szybko porzucił studia i wstąpił do szkoły aktorskiej. Niedługo jednak wytrzymał na uczelni. Postanowił na własną rękę zgłębiać tajniki aktorstwa. Jego marzenie z dzieciństwa, któremu tak bardzo kibicowała ukochana matka, zaczęło się spełniać.

Pierwsze kroki James Dean stawiał w reklamie Coca-Coli. Nie była to praca jego marzeń, miał jednak nadzieję, że choćby tak mały kontakt z aktorstwem i producentami otworzy mu furtkę do Hollywood. Udało mu się – po kilku drobnych rolach w hollywoodzkich produkcjach, takich jak Fixed Bayonets, Sailor Beware czy Has Anybody Seen My Gal został zauważony przez wielkich i możnych Ameryki. Za radą swojego mentora, Rogersa Bracketta, przeniósł się do Nowego Jorku.

W 1953 roku reżyser, Elia Kazan, rozglądał się za odtwórcą głównej roli w jego nowym filmie, Na wschód od Edenu, adaptacji powieści Johna Steinbecka. Kazan w tej roli widział będącego u szczytu popularności Marlona Brando, jednak Paul Osborne, scenarzysta, przedstawił mu 22-letniego Deana. W ten sposób James Dean zasłynął na świecie – film odniósł sukces, a Dean zaczął być porównywany do Marlona Brando.

Po roli w Na wschód od Edenu szybko nadeszła kolejna propozycja – główna rola w filmie Nicholasa Raya, Buntownik bez powodu. Dean zagrał też w filmie Gigant.

Dean nie zdążył zagrać więcej ról. Jego fascynacja wyścigami samochodowymi przyćmiła mu inne aspekty życia. Miała też go niedługo zabić…
Późnym popołudniem, 30 września 1955 roku James Dean i jego mechanik, Rolf Wutherich postanowili sprawdzić swoje Prosche 550 Spyder przed wyścigiem, w którym Jimmy miał wziąć udział. Jechali dość szybko, kiedy nagle z bocznej uliczki wyjechał 23-letni Cal Poly. Samochody pędziły, więc obaj kierowcy nie mieli czasu zareagować, wypadek był nieunikniony. Auta zderzyły się. James i Rolf zostali zabrani do szpitala. Nieprawdopodobne, ale towarzysz Deana w tragicznym wypadku doznał jedynie złamania szczęki i ogólnego potłuczenia ciała. Siła uderzenia wyrzuciła go z auta – to uratowało mu życie. Jimmy nie miał tyle szczęście – trafił do szpitala w krytycznym stanie, a o 17:59 lekarze stwierdzili zgon. James Dean stał się legendą. Jak zeznał później Rolf Wutherich, ostatnie słowa Jamesa brzmiały: „Ten facet musi się zatrzymać, przecież na pewno nas zobaczy”…

James Dean wystąpił w zaledwie trzech filmach. Jednak sprawiły one, że stał się sławny, a miliony kobiet oszalały na jego punkcie. Nie wiadomo jednak, czy Jamesa interesowały kobiety – do dziś spekuluje się na temat jego orientacji seksualnej. Znajdą się świadkowie jego związku z Natalie Wood – partnerką z filmu Buntownik bez powodu, a może także i w życiu, jak również z Marlonem Brando (w swojej autobiografii przyznał się on do kontaktów intymnych z Jamesem). Jego prywatne życie na zawsze pozostanie owiane tajemnicą.

James Dean stał się ikoną z powodu swojej przedwczesnej śmierci. Jimmy miał zaledwie 24 lata, gdy spotkała go śmierć. Wiadomo, że strata matki w młodym wieku przyczyniła się do trudności w zbudowaniu związku. James często wspominał matkę, swoją tęsknotę za nią i żal, że stracił ją tak wcześnie. Jego znajomi wspominają jego ekscentryczną osobowość i sposób życia, znawcy kina podziwiają jego fenomen, a miliony na świecie – kochają.


Brak komentarzy:

Archiwum bloga