Freddie Mercury – przyjęcie „królowej” musi trwać

Freddie Mercury, a właściwie Farrokh Bulsara, urodził się 5 września 1946 roku w Stone Town na wyspie Zanzibar. Za pierwszy publiczny występ można uznać pozowanie do zdjęć, za które fotograf otrzymał pierwszą nagrodę w miejscowym konkursie na najlepszą fotografię. W trakcie nauki w szkole w pobliżu Bombaju w Indiach młody Farrokh zaczął być nazywany przez kolegów Freddie. Jego talent muzyczny powoli zaczynał się rozwijać, a dzięki ciotce nauczył się grać na pianinie. Wraz z kolegami założył swój pierwszy rock and rollowy zespół The Hectics. Oprócz muzyki małego Freedie’go interesowała także sztuka i sport. W wieku 10 lat wygrał szkolny turniej tenisa stołowego, potem uczęszczał na zajęcia chóru szkolnego oraz teatru. W 1963 roku wrócił do rodziców (dotychczas mieszkał z babcią i ciotką) na Zanzibar i trafił do szkoły średniej przy klasztorze św. Józefa.
W wieku 18 lat wojna domowa w Zanzibarze zmusiła rodzinę Bulsara do ucieczki do Anglii. Freddie, w przeciwieństwie do rodziców i siostry Kashmiry, był zadowolony z przeprowadzki do Europy. Już od dawna interesował się zachodnim światem mody i muzyki. Ukończył technikum, później zdobył dyplom z grafiki i projektowania po studiach w collage’u, a w trakcie nauki pracował w second-handzie. W czasie wakacji dorabiał w dziale cateringu na lotnisku Heathrow.

W trakcie nauki w college’u poznał członków grupy Smile – Tima Staffela, Briana Maya i Rogera Taylora. Wraz z nimi ponownie zaczął grać, a kiedy odkrył ponownie swoje zamiłowanie do muzyki postanowił założyć swój zespół. Próby te ponawiał kilkakrotnie, zakładał kilka zespołów, jednak każdy w krótkim czasie rozpadał się. Jednak z 1971 roku po wielu zmianach składu powstał zespół Queen. Zespół stał się sławny po wydaniu singla Bohemian Rhapsody, który odniósł ogromny sukces, a dzisiaj uznawany jest za najlepszy utwór wszechczasów.

Freddie przykładał wielką uwagę do swojego wyglądu. Zmienił nazwisko z Bulsara na Mercury – uważał, że imię rzymskiego boga bardziej pasuje do gwiazdy muzyki. Występował w ubraniach, które sam projektował, z głębokimi dekoltami, falbanami i cekinami. Nie bał się także używać makijażu i malować paznokci na lewej dłoni. W 1980 roku Freddie zmienił image – ściął długie włosy, zapuścił wąsy, które były modne w środowisku gejów, w którym Freddie się obracał. Ta zmiana nie spodobała się fanom, jednak po jakimś czasie wąsy Freddie’go stały się znakiem rozpoznawczym Queen.

Zespół zagrał ponad 700 koncertów, działał charytatywnie i stał się legendą. Freddie oprócz działalności w zespole oddawał się także swoim pasjom. Jedną z nich był balet - jesienią 1987 roku Derek Dean i Wayne Eagling zaprosili go do występu z 'Royal Ballet' podczas gali dobroczynnej. Freddie tańczył śpiewając na żywo Bohemian Rhapsody i Crazy Little Thing Called Love, co publiczność nagrodziła owacją na stojąco. Nawiązał także współpracę z śpiewaczką operową Montserrat Caballe, nagrali płytę Barcelona.

Freddie Mercury przyznawał się do biseksualnej orientacji. Przez 6 lat związany był z Mary Austin, jednak w trakcie tego związku wielokrotnie zdradzał Mary z mężczyznami. Później Freddie przyznał, że Mary była miłością jego życia i żaden partner nigdy mu jej nie zastąpi.
W 1985 roku związał się z irlandzkim fryzjerem Jimem Huttonem, który był z nim i opiekował się nim aż do śmierci.

Prawdopodobnie wiosną 1987 roku Freddie dowiedział się, że jest chory na AIDS. Bardzo długo ukrywał swoją chorobę, mimo jej widocznych objawów. Unikał rozmów na temat AIDS, pytań o życie prywatne i występów na żywo. Nie chciał przyjąć do świadomości choroby, do tego próbował zmusić też media. Poinformował jednak o niej najbliższych przyjaciół, a kilka tygodni przed śmiercią przestał brać leki, oprócz tych, które uśmierzały ból. W październiku wydany został singiel Queen o wymownym tytule Show Must Go On. Stan Freddie’go nie pozwolił mu na występ w teledysku, dlatego klip został skompletowany z wcześniejszych oraz koncertów. Dopiero 23 listopada, dzień przed śmiercią, Freddie wydał oficjalne oświadczenia, w którym informował o swojej chorobie.

Freddie Mercury zmarł 24 listopada 1991 roku w swoim domu Garden Lodge na grzybiczne zapalenie płuc, spowodowane obniżeniem odporności wywołanym przez AIDS. Ciało Freddie’go zostało skremowane, ceremonia pogrzebowa trwała zaledwie 20 minut, a przybyla na nią jedynie rodzina, jego partner i najbliżsi znajomi, między innymi Elton John. Nie wiadomo, co stało się z prochami Freddie’go: jedni twierdzą, że zostały pochowane pod wiśnia w ogrodzie domu Garden Lodge, inna plotka głosi, że zostały rozsypane nad Jeziorem Genewskim, a jeszcze inna, że spoczywają w anonimowym grobie gdzieś w Anglii.

Freddie Mercury jest niekwestionowaną legendą, a zespół Queen do dziś cieszy się popularnością. Świat stanął w obliczu nowego zagrożenia, jakim był AIDS, a śmierć Freddy’ego otworzyła mu na nie oczy. Przypomina o tym obraz wychudzonego Freddy’ego, w wiszącym ubraniu i grubej warstwie makijażu, który miał zakryć krosty i plamy na twarzy. Jednak jego śmierć pozwoliła rozpocząć badania nad „zarazą”, która czyhała na cały świat, nie tylko homoseksualny. Pierwszą „głośną” śmiercią spowodowaną AIDS był zgon 26-letniej modelki Gii, jednak to właśnie dzięki Freddy’emu ruszyły badania nad tą chorobą.

Więc, jak śpiewał sam Freddy, „show must go on”…